Każdy w życiu miewa chwile zawahania, szuka uczucia pewności w życiu, czegoś co mógłby nazwać czymś pewnym. Uczucia? Czy one są takie zawsze, takie pewne? Nie wiem, na prawdę nie wiem. Każdego dnia można się nad tym zastanawiać i myśleć, po każdym dniu wyciągać inne wnioski, ale jak jest na prawdę. Czy miłość istnieje? Czy to co łączy dwojga ludzi jest prawdziwe, czy to jest właśnie coś na całe życie? Tak wiele ludzi szuka odpowiedzi na te nurtujące nas pytania. Sama myśląc o tym dzień w dzień mam inne wnioski. Raz mam chęć rzucić wszystko i iść na nowo, przed siebie, lecz wiem że wiecznie uciekać nie będę mogła od problemów, dlatego trwam, jestem i trwam. Nie zawsze jest pięknie idealnie, dlatego jest ta chęć pozbycia się problemu, ale problemy to ludzka specjalność, dlatego się ich nie pozbywamy od tak. Staramy się je rozwiązać, naprawić, nie zawsze się da, ale próbujemy. Wracając do czegoś co nazywamy uczuciem, każdy odczuwa to na swój sposób, tylko czy aby na pewno zawsze są tego pewni ? Dowiedzą się tylko wtedy, gdy przeżyją te łatwe i cudowne oraz te trudne i niechciane chwile. Przezywając życie, wtedy się dowiemy, czy to jest ta PEWNOŚĆ. Sama kocham, chcę być kochana. Zbyt często wymagam od tej miłości czegoś, czego nie jest w stanie przetrwać, czegoś co ją niszczy, chociaż w sumie może ją buduje. Każde chwile te złe i te dobre, może to one prowadzą do tego że mam się dowiedzieć co to jest tak na prawdę miłość i jej okazy uczuć. Nigdy się tego wszystkiego nie dowiem, mogę jedynie gdybać, jak większość ludzi, większość istot ludzkich.
Więc, jaki z tego wniosek?
Jak powiedział mi to Pan A. "takie drobne nieporozumienia budują między wami coś wielkiego".
Płonę.! <klik>
Płonę.! <klik>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz