wtorek, 2 kwietnia 2013

cisza.

Cisza. W życiu każdego nastaje moment na 'ciszę'. To ona jest nadzieją na lepsze jutro, ona pozwala nam przemyśleć wiele różnych spraw, sporów, na spokojnie. Cisza jest najgłośniejszym wołaniem samego siebie do myślenia, nie zawsze to pomaga, jednak w dużym stopniu pozwala nakreślić i wyobrazić przeróżne kwestionariusze życia. Myśli w ciszy mogą być te dobre jak i zarówno te złe. Jednak dzięki ciszy, która najczęściej jest w samotności, mamy możliwość do rozpoznania się w tym co dobre a co złe. Tak wiele problemów rozwiązujemy w ciszy, prawdopodobnie również i smutku. Tylko w ten sposób dostrzegamy jak bardzo potrafimy być samotni a wręcz czasami filozoficzni. Dajemy ponieść się fantazji i emocjom, a przy odrobinie dobrej muzyki, która potrafi na przykład uskrzydlić i podnieść na duszy. Można zrobić rachunek sumienia, 'wypisać' sobie zalety i wady życia. Osobiście takiej ciszy nie lubię, lecz wiele razy już mi pomogła,  mój sposób na ciszę to spacer w samotności, ścieżkami których jeszcze nie poznałam, ze słuchawkami w uszach oraz aparatem w ręku. W małej mieścinie, w której żyję, jest to trudne. Zbyt dziwny wzrok ludzi, zbyt mało miejsc do poznania. To nie pozwala na swobodę myślenia w ciszy. jednak czasami nie ma innego wyjścia, szczególnie gdy ściany pokoju dobijają nawet w ciszy.


"Czyny mówią więcej niż słowa"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz